Zaznacz stronę
Idea uczenia online #1: wiedza, narzędzia, wskazówki

Idea uczenia online #1: wiedza, narzędzia, wskazówki

Idea uczenia online #1: wiedza, narzędzia, wskazówki

O co chodzi w uczeniu przez internet?

O to samo, co w uczeniu twarzą w twarz – o przekazanie wiedzy, narzędzi i wskazówek.

Najlepiej w taki sposób, żeby uczeń nie tylko pojął temat, ale także potrafił sobie z nim poradzić, kiedy już zakończy edukację – niezależnie od przedmiotu. Od tego zależy jego sukces na dalszych etapach rozwoju i życia. Im bardziej koncentrujemy się na sukcesie ucznia i spełnieniu jego potrzeb, wymagań oraz marzeń, tym ważniejszy staje się właściwy dobór treści i narzędzi.

 

W tej serii postów nie znajdziecie informacji jak uczyć online, ale raczej na czym ono polega. Kilka za, kilka przeciw, bez stawiania na pierwszym miejscu takiej czy innej formy uczenia. Uważam, że ważniejsze jest dostosowanie metody i środków do konkretnego przypadku, dlatego też nie będę się tu koncentrował na wartościowaniu sposobów uczenia.

O podobnych sprawach mówiłem podczas wystąpienia na TEDxSenatorskaStreetED poświęconemu problemom edukacji.

Bezmiar oceanu wiedzy

 

Każda dziedzina nauki może mieć własną encyklopedię. Każda jest niezmierzoną przestrzenią wypełnioną informacjami. Do wydarzeń historycznych możemy dodawać tło społeczne, kulturalne i geopolityczne. W biologii od budowy DNA możemy przejść przez własności komórek do działania leków. Wreszcie w języku niemieckim rekcja (popularna zmora wytłumaczona przez Tomasza Zalewskiego tutaj) to tylko jedno z naczyń połączonych. Czy jednak rzeczywiście nasi uczniowie muszą wiedzieć to wszystko? A może zamiast wiedzy, powinni skoncentrować się wyłącznie na zdobywaniu umiejętności?

Rozwiązanie jest zapewne gdzieś pośrodku. Patrząc z punktu widzenia szkolnych podstaw programowych – wiedza górą. Patrząc z punktu widzenia amerykańskiej edukacji – umiejętności wystarczą, wiedzę przecież można w każdej chwili zdobyć. A jednak w życiu potrzebujemy zarówno wiedzy, jak i umiejętności, narzędzi czy technik, żeby podejmować decyzje i wykonywać różne czynności.

 

Przykład: Przedsiębiorczość.

 

Przedsiębiorca, który zastanawia się w którym mieście/kraju otworzyć filię lub założyć firmę potrzebuje wiedzy na temat rynku oraz umiejętności pozwalających krytycznie spojrzeć na otrzymane informacje przez pryzmat swojego biznesu.

Z kolei osobie, która zastanawia się nad założeniem działalności gospodarczej przyda się wiedza o wszystkim, co należy zrobić, żeby firmę założyć. O kilku dobrych radach możesz przeczytać tutaj.

 

Przykład: Zakupy spożywcze.

 

Idąc na zakupy musimy podjąć szereg decyzji związanych z wyborem produktów, ich rodzajów, właściwości, składników, ceny, itd. Dobór jadłospisu nie jest jedynym czynnikiem, który wpływa na to czy kupimy to czy tamto. Co z sezonowością? A może produkty importowane/mrożone nie są takie złe? Co z dostępnością? Brakiem produktu? A może wcale go nie potrzebujemy?

Sukces ucznia ma wiele twarzy - jedna z nich dzięki National Cancer Institute

Newton: akcja wywołuje reakcję

 

Nad wieloma rzeczami w życiu najzwyczajniej się nie zastanawiamy i zapewne nie musimy się nad nimi zastanawiać. Zachowania, sposób nawiązywania relacji, traktowanie innych – tego się uczymy od ludzi z naszego otoczenia. A jeżeli nasi uczniowie lub osoby, z którymi mamy kontakt przez internet zaczną chłonąć nasze zachowania i sposób myślenia lub wprost przeciwnie, będą chcieli unikać naszych zachowań?

Ucząc (i to nie tylko przez internet) kształtujemy innych, to prosta fizyka. III zasada Newtona mówi o tym, że jeżeli ciało A działa na ciało B, to ciało B działa na ciało A. Akcja wywołuje reakcję. Świetnie obrazuje to SciFun.

Możemy wzmacniać pozytywną reakcję dając taką wiedzę, narzędzia i wskazówki, które z naszymi uczniami będą wchodziły w większą reakcję. Czy to przez ich zainteresowania, czy to przez zainteresowanie nimi, czy to wreszcie przez zaangażowanie w pozornie niezwiązane z tematem czynności jesteśmy w stanie budować ich reakcje.

Niezależnie od tego, czy prowadzimy szkolenie z ekonomii, wykład o mitochondrialnym DNA czy lekcję o kompozytorach modernizmu, poszukajmy nie tylko faktów ważnych dla dziedziny. Skupmy się na tym, co nasi słuchacze mogą w przyszłości wykorzystać w praktyce. Jakie stopnie są im potrzebne, żeby wspiąć się na najwyższe piętro, które jesteśmy w stanie określić? Inaczej mówiąc, w jakiej najlepszej sytuacji w przyszłości jesteśmy sobie w stanie wyobrazić naszego ucznia, gdy wykorzystuje wiedzę, umiejętności lub wskazówki pochodzące od nas i co go/ją do tego doprowadziło? Jak widzimy sukces ucznia, którego mamy doprowadzić jak najdalej?

 

Przykład: Angielski dla ósmoklasisty.

 

Co może być potrzebne uczniowi 8 klasy szkoły podstawowej, który uczy się angielskiego? To, czego wymaga podstawa programowa na dany rok? Krótka to perspektywa, choć nieunikniona. To, co jest obecnie wymagane na egzamin maturalny? Może się on zmienić, lecz zapewne w małym stopniu.

A gdybyśmy mieli przekazać naszemu uczniowi coś, z czego może potencjalnie skorzystać nie (tylko) w perspektywie 5 lat (do matury włącznie), lecz 50 lat? Weźmy najpotrzebniejsze funkcje językowe, takie jak prośby, zaproszenia, podziękowania itp. Zasób słownictwa, który będzie zrozumiały dla większości podobnych naszemu uczniowi adeptów języka angielskiego jako obcego – przykładowo mieszkańców innych krajów Europy, którzy mają choćby elementarną wiedzę na temat angielskiego.

Niech to będą zwroty podstawowe, których nauka nie zajmie dużo czasu (przykład ode mnie), a jeśli w międzyczasie okaże się, że nasz uczeń jest w stanie nauczyć się pewnych rzeczy więcej i szybciej – wprowadźmy odpowiednie zmiany po niedługim czasie.

Nauczmy i przećwiczmy mówienie i pisanie o wszystkim, z czym nasz uczeń będzie miał styczność przez najbliższe lata – już w tym wszystkim będzie realizacja programu 8 klasy, przygotowanie do matury oraz do programów studenckich, jeśli taką drogę wybierze.

Sukces ucznia ma wiele twarzy (neonbrand)

Wywołajmy reakcję

 

Chciałbym podać przykłady dla wszystkich dziedzin, lecz to niewykonalne. Wymaga to bowiem nie tylko dogłębnej znajomości tematu, ale także grupy docelowej, jej celów, możliwości wykorzystania wiedzy w praktyce, itp. Jestem jednak zdania, że do pewnego poziomu (przypuszczam, że tylko troszkę poniżej mistrzostwa) to wszystko, czego się uczymy, musi znaleźć odwzorowanie w praktyce.

Być może będziemy musieli przez to zmienić podstawy programowe, sylabusy czy programy nauczania. Nie uczymy jednak dlatego, że trzeba zrealizować program albo dotrwać do końca semestru, lecz dlatego, że druga strona kiedyś będzie (miejmy nadzieję) korzystać z tej wiedzy. Poświęć nieco czasu na zastanowienie co z tego, czego uczysz, będzie wykorzystywane przez Twoich uczniów i w jaki sposób.

Na czym im najbardziej zależy, jakie są ich troski, jaki mają stosunek do przedmiotu, jakie mają cele? W jaki sposób pokrywają się z Twoimi celami, z celami programu, sylabusa czy podstawy? Gdy już będziesz mieć choćby i wrażenie, że wiesz jaki jest cel końcowy (czyli Twoja wizja przyszłości ucznia oraz rzeczywistości, z którą przyjdzie mu/jej się zmierzyć), prześledź kroki od niego po dzisiejszy dzień, nie na odwrót. Które kroki są przydatne i realistyczne, by osiągnąć następny? Odpowiedzi mogą wpłynąć nie tylko na treść zajęć/szkoleń, ale także na sposób ich prowadzenia, a co za tym idzie na sposób patrzenia na świat.

Sukces ucznia ma wiele twarzy (Shubham Sharan)

Materiały do pobrania

Na koniec mam dla Ciebie dwa pdfy, które możesz wydrukować i wykorzystywać bez ograniczeń.

Droga od wizji do teraźniejszości pozwala na prześledzenie jakie umiejętności i wiedza będą potrzebne na każdym etapie dążenia do realizacji wizji.

Arkusz okresowej weryfikacji dotyczy sprawdzania jak się zmieniła nasza wizja i co się sprawdza w nauce przez internet.

Miłego i udanego uczenia!

4 główne cechy nauczania online

4 główne cechy nauczania online

Chociaż uczę przez internet już siódmy rok, dopiero okoliczności przyrody postawiły kropkę nad „i”. Poniżej znajdziecie zatem krótkie, subiektywne podsumowanie głównych cech uczenia online.

Czasem słyszę, że nauczyciele języków obcych mają łatwiej, ponieważ zawsze mogą prowadzić konwersacje, które nie wymagają wiele środków. Skoro to rzeczywiście takie proste, posłużmy się tym przykładem.

Czy zastanawialiście się kiedyś czym różnią się konwersacje językowe prowadzone (a) w klasie i (b) w sieci? Co widzą i czują uczniowie w obydwu przypadkach? Co może im się zdarzyć? Jak różnie mogą odbierać rzeczywistość od nas?

Nasuwa mi się kilka aspektów:

Daje zupełnie inne doświadczenia i wrażenia

Nie ma co się oszukiwać. Uczenie online jest inne niż uczenie w klasie, w pracowni, w biurze czy w zaciszu czyjegoś domu. Nie warto zatem oczekiwać, że zrealizujemy ten sam zakres materiału przy takich samych założeniach.

Ludzie reagują zupełnie inaczej na ten sam komunikat w bezpośredniej komunikacji i gdy widzą nas na komputerze / tablecie / w telefonie. Nie zawsze też widzimy drugą osobę i nie zawsze mamy wpływ na to co ta osoba robi podczas nauki. A jednak skutecznie można uczyć nie tylko języków, lecz także matematyki, wosu, podstaw ekonomii, psychologii klinicznej, a nawet śpiewu i emisji głosu!

Jest pod pewnymi względami bezpieczniejsze…

Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę zagrożenia związane ze zdrowiem (np. zarazki, smog), bezpośrednim kontaktem z ludźmi czy ryzykiem wypadków komunikacyjnych. Wtedy idąc do pracy jest mniejsze ryzyko, że potrąci nas samochód, a większe, że potrąci nas pies biegnący na pełnej prędkości do drzwi.

Uczyć online możemy z domu, samochodu, biura oraz dowolnego innego miejsca, w którym mamy dostęp do internetu i możemy zapewnić odpowiednie warunki do niezakłóconej komunikacji. Chcę przez to powiedzieć, że lekcja chemii prowadzona z koncertu heavymetalowego może się nie udać.

A pod innymi może być bardziej niebezpieczne

Główną kwestią jest informatyczna ochrona połączenia między nauczycielem a uczniem/uczniami. Odpowiednie szyfrowanie połączeń, ustawienia prywatności, zasady bezpieczeństwa i stosowanie się do nich, ochrona antywirusowa i szereg innych czynników będzie wpływać na to czy będziemy w stanie zapewnić bezpieczeństwo sobie i innym. Nie każdy musi posiadać specjalistyczną wiedzę na temat zabezpieczeń w internecie, lecz każdy powinien stosować odpowiednie środki ostrożności.

Podczas korzystania z niektórych narzędzi możemy przez przypadek pokazać na ekranie coś, czego druga strona nie powinna widzieć. Mogą to być nasze prywatne notatki, email od kolegi/koleżanki, automatyczne sugestie w pasku wyszukiwania lub Google’u a także reklamy wyświetlane na stronach internetowych.

Daje nowe możliwości (i nieco ogranicza)

Biorąc pod uwagę ogromny rozwój zarówno w technologii, jak i w oprogramowaniu, możliwości jest mnóstwo. Dzięki temu wyszukiwanie, opracowywanie i udostępnianie informacji zajmuje obecnie dużo mniej czasu, niż gdybyśmy mieli to robić ręcznie. Skoro i tak tworzone jest na komputerach, możemy pominąć drukowanie, kserowanie czy taszczenie setek książek, kserówek i kart. A jeśli połączymy naukę online z pracą z książką lub innymi materiałami drukowanymi?

Nie muszą zresztą być drukowane – filmy, zdjęcia, wzory, teksty, obliczenia, reguły, rysunki, wielowymiarowe prezentacje, słowem – ile fabryka dała.

Nie wyobrażam sobie jednak sytuacji, w której uczniowie wraz z nauczycielem przeprowadzają przed kamerkami wybuchowe eksperymenty chemiczne. Być może jest to realne, wykonalne i bezpieczne, lecz trudno mi znaleźć w domu każdego z uczniów (jeśli tam akurat są) odpowiednio kontrolowane warunki, co w laboratorium szkolnym.

Te cztery cechy uczenia przez internet uważam za najistotniejsze. A co dla was jest ważne? Dlaczego uczycie online lub to rozważacie? A może jesteście zdecydowanymi przeciwnikami tej formy uczenia?

Post w pigułce

Uczenie przez internet to coś innego niż nauka twarzą w twarz, głównie ze względu na reakcje i interakcje. O ile online unikamy pewnych zagrożeń świata rzeczywistego, napotykamy nowe, cyfrowe, przed którymi również musimy się chronić (co nie zawsze jest intuicyjne!). Mimo pewnych ograniczeń wynikających m.in. ze sposobów, w jaki ludzie korzystają z komputerów/tabletów/telefonów komórkowych, podczas nauczania przez internet możemy użyć niemal nieskończenie wiele narzędzi.

A zatem uczenie online daje zupełnie inne doświadczenia, pod pewnymi względami jest bezpieczniejsze, pod innymi bardziej niebezpieczne, i na końcu daje nowe możliwości rozwoju.